26 marca 2020

Proama, z myślą o klientach, którzy zostają w domu

Proama dostosowuje swoją ofertę do obecnej sytuacji i zmieniających się z nią klientów. W ubezpieczeniach mieszkaniowych Proama będzie odpowiadać także za szkody powstałe na skutek braku przeglądów okresowych; w ubezpieczeniu Autocasco, zawieranym drogą zdalną, nie wymaga zdjęć pojazdu. Dla właścicieli małych i średnich firm Proama rozszerza ochronę ubezpieczenia sprzętu firmowego - będzie działała, nawet jeżeli sprzęt został przekazany pracownikowi do pracy z domu.

Dla właścicieli mieszkań i dla rolników

W ubezpieczeniu mieszkań Proama zdecydowała, że przyjmie odpowiedzialność za zdarzenia powstałe wskutek braku przeglądów budowlanych.

- Mamy świadomość, że w związku ze stanem epidemii klienci mogą mieć problem z realizacją przeglądów budowlanych, dlatego postanowiliśmy okresowo - do 30 czerwca br. - odstąpić od tego wymogu – wyjaśnia Arkadiusz Wiśniewski, członek Zarządu Generali TU SA.

Ułatwienie to dotyczy klientów posiadających ubezpieczenie domów i mieszkań oraz w ubezpieczeniach budynków wchodzących w skład gospodarstw rolnych.  

Dla kierowców

Z myślą o kierowcach, dbając o ich bezpieczeństwo, Proama odstąpiła od wymogu robienia zdjęć przy zawarciu polisy Autocasco za pośrednictwem Agenta zdalnie.

Dla małych i średnich firm

- Rozumiemy również szczególnie trudną obecnie sytuację, jaka w wyniku koronawirusa dotknęła podmioty z sektora MSP, dlatego im również chcemy pomóc rozszerzając, posiadaną przez nich ochronę – dodaje Arkadiusz Wiśniewski.

Firmy, które w ramach Proama dla Firm, ubezpieczyły stacjonarny sprzęt elektroniczny, a teraz przekazały go pracownikom do pracy zdalnej, zachowują jego ochronę. Oznacza to, że w przypadku wystąpienia szkody Proama uzna, że sprzęt ten jest ubezpieczony, tak jakby znajdował się w zadeklarowanym w umowie ubezpieczenia miejscu.

Rozszerzenie to nie wymaga zmian w umowach i obowiązuje do momentu zakończenia pandemii.

- Chcemy być dla klientów partnerem na całe życie i wspierać ich wtedy, kiedy najbardziej nas potrzebują, dlatego dostosowujemy nasze rozwiązania do obecnych okoliczności. Jeżeli pojawią się dodatkowe potrzeby będziemy reagować na bieżąco – zaznacza Arkadiusz Wiśniewski.